hmmmm
A gdyby tak uciec na kraniec
świata
I śmiać się do słońca bez trosk
A może popłynąć statkiem
pirata
patrząc na bezkres morskich trosk
Może się zaszyć w norce
misiaczka
I przespać kolejny zimowy krok
A gdyby tak w kosmos polecieć
rakietą
i patrzeć z góry na ludzki los
A może po prostu wezmę płaszcz
zawołam psa na spacer a po powrocie znajdę
czas i znów tu do was zobaczę
Tak jakoś ....
Komentarze (3)
Fajny wiersz. Pozdrawiam
Wiesz chyba najlepiej zrobisz jak na sam koniec
piszesz weż psa i przed siebie idź on jest jedynym
przyjacielem najwierniejszym wyslucha i co powiesz
zostawi dla siebie merdając tylko ogonkiem .
Zmień trosk i będzie ok . Fajnie wyjść sobie z
pieskiem na spacer , też wychodzę czasami ze swoim ...
:)