Hodowca
Pewien hodowca drobiu rodem z Kórnika
od piania kogutów dostawał już bzika
Wziął się więc niebawem za kury
i powciskał im jakieś bzdury
by gdakały kukuryku ze… słownika
Pewien hodowca drobiu rodem z Kórnika
od piania kogutów dostawał już bzika
Wziął się więc niebawem za kury
i powciskał im jakieś bzdury
by gdakały kukuryku ze… słownika
Komentarze (10)
Świetny wierszyk.
:)+++
Dobre.
masz racje bez słownika źle się dzieje- pieje...
fajny limeryk:-)
Tak, żeby nie pomyliły "u" z "ó" :)
Ironicznie, Macieju :) Pozdrawiam serdecznie +++
Myślałem o rosole...z koguta, ale wśród kur
byłaby poruta.
I zwierzę można zmienić...już to w cyrku
wykorzystano...a Kórnik to miasto Działyńskich i
sławnego Tytusa...leży parę kilometrów od Swarzędza,
gdzie mieszksm, to i Kórnik i jego rododendrony w
parku znam...pozdrawiam i miłego, letniego dnia życzę
pojętne były ? (te kury)
Dobre. Pozdrawiam