Hope 1
Tonę w tym deszczu.
On ukojeniem.
Gasi palące sie skrzydła.
Jest jednak horyzont,
błękitny punkt.
W oddali słychać budzący
grozę,młot Tora.
Srebrne pióra z ogona ptaków
udarzają w ziemię...
Wiatr roznosi zapach spopielonych
ciał drzew,poległych,
w boju z bogiem piorunów...
c.d.n.
autor
yodarc
Dodano: 2006-01-23 16:05:22
Ten wiersz przeczytano 748 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.