W huraganie czasu
W huraganie czasu poplątane drogi,
myśli szybko biegną dokąd, nie wiadomo
w kalendarzu westchnień zapis tak
ubogi,
piękne uniesienia zdążyć już nie mogą.
Zwykłym zwrotom co dzień brakuje już
czasu,
sen też nie pamięta, kiedy spał
spokojnie,
opłacalność zyski oblicza zawczasu,
wszystko inne potem, nikt tego nie
pojmie.
Wieczorne spotkania zamknięte w
szufladzie,
smak kawy we dwoje drzemie już na ganku,
zmęczenie w sypialni bezwiednie się
kładzie,
ta sama sceneria zagra o poranku.
I tylko melodia dawna gdzieś umyka,
brakuje koncertu,gdy była szalona,
czasem miłość wstaje od swego stolika,
cichutko odchodzi,skoro nieproszona.
Komentarze (17)
Wieczorne spotkania zamknięte w szufladzie,
smak kawy we dwoje drzemie już na ganku,...
Magdo twoje wiersze wyzwalają odpłynięcie w czas
nieznany - pomimo smutku zatrzymujesz klimatem
pieknie...milosc odchodzi smutna...
Gdy nuda z rutyną na dobre się rozgoszczą,miłość
odejdzie po cichutku:)Pozdrawiam serdecznie+++
a myśli za nią biegną:)
Nie jestem zaskoczona, bo wiem magdo, że piszesz
świetne wiersze. Ten również zaliczam do tej grupy:)
Pozdrawiam cieplutko.<3
"cichutko odchodzi, kiedy nie proszona" - tak smutno
zabrzmiało w puencie, ale cóż tak bywa,chociaż ta
prawdziwa podobno cierpliwa jest i łaskawa i czeka,
chociaż jej ciężko i źle:)Ładny wiersz.
PS.Dziękuję za propozycję zmian-wezmę się za poprawki
w wolnej chwili.Zawsze jestem otwarta na życzliwe
rady:) Pozdrawiam
Bello,coś mi te spacje też szwankują .Pozdrawiam.
ej ej Madzia spacja zacieła sie, co z odstepami /ja
mam chwilowy problem, nie mam ogoneczkow/
bardzo dobrze napisany (to już wszystko było...))
pozdrawiam serdecznie:-)
Oleńko,ja nie jestem bohaterką tego wiersza.Pozdrawiam
serdecznie.
A dlaczego nie mogła zostać? Ona musi zostac jeśli już
przyszła! Madziu zrób coś! Pozdrawiam cieplutko...
Smutny wiersz ale piekny.Pozdrawiam:)
"Miłość przychodzi kiedy chce i kiedy chce
odchodzi..."
Ładny wiersz Magdo.
Pozdrawiam.
smutno mi się zrobiło, zatrzymajmy tą miłość -
koniecznie; piękny wiersz
czasem miłość wstaje od swego stolika,
cichutko odchodzi,skoro nieproszona.
smutny
pozdrawiam cieplutko:))