Ile mi jeszcze pozostało...
Ile mi jeszcze pozostało oddechów
I ile westchnień które wykrzyczę w ciszę
Nim klepsydra czasu całkiem się
zestarzeje
I do ostatniego ziarna piasku przesypie
Zeschłe liście zbudzone ze snu ptasim
śpiewem
Dotykane przez wiatr niewidzialnymi dłońmi
losu
Zaniepokojone drżą trwożnym szelestem
głosu
A ja liczę te wszystkie ważne wdechy
I karmię nimi tlenu wygłodniałe płuca
A serce jakby w wielkim porywczym
gniewie
Unosi w górę klatkę piersiową
Ukrytą pod rozpiętą na w pół białą
koszulą
I o każdy kęs powietrza się wykłóca
Bo chce żyć opisane świętym spokojem
I syte chlebem natchnionych słów
Ile mi jeszcze pozostało oddechów
I ile westchnień które wykrzyczę w ciszę
Nim ustanie echo ostatnich chwiejnych
kroków
Stawianych przez zmęczone życie
I dojrzałe słoneczniki przekwitną pod
oknem
A pnie drzew wbrew odwiecznym prawom
natury
Spękają na swej powierzchni głębiej niż
zwykle
Tworząc na gładkiej korowinie zawiłe
labirynty
I zamiast odcieni brązów szarości i
zieleni
Przybiorą kolor rubinowej purpury
Jakby tej krwi toczonej z umyślnie
rozciętych żył
A potem okryje je z wolna czarny żałobny
kir
Ciężką zasłoną opadający na zdumione oczy
W których nie tak dawno jeszcze blask
słońca kwitł
A niebo gubiło swój błękit uroczy
Robert Kruk, 17.02.2008r.
Komentarze (10)
Robercie, brak mi słów żeby wyrazić swój zachwyt...
Przeczytałam i zapłakałam...
Nostalgicznie i obrazowo, stłumiony ból mieszka w tym
wierszu... naprawdę udany przekaz - "Życia nie mierzy
się ilością oddechów, ale ilością chwil, które
zapierają dech w piersiach"
Dlugi wiersz, zeby nie powiedziec za dlugi. I za duzo
poetyckosci (?). I to "no" w poczatkach strof tez malo
eleganckie. Pozdrawiam.
Nikt nie zna dnia ni godziny w której przyjdzie
rozstać się z życiem-lecz mogę i pragnę by to co
jeszcze przede mną było Boskim Poszyciem.
ujmujący...działający na wyobraznię wiersz...
daje dużo do myślenia...te metafory...jestem pod
wrażeniem:-)
Ile mi jeszcze pozostało słów... by wyrazić swój
zachwyt?
Cichy ten las i ta natura, w ktorej oddechy mozna
liczyc i wszystkie dzwieki zamieniasz w piekne
metafory
Refleksyjnie u Ciebie ostatnio w wierszach!
Bardzo dobry,nostalgiczny wiersz. Bardzo dobra forma.
Piękna nostalgia