Uśmiechasz się do mnie zalotnie
Uśmiechasz się do mnie zalotnie
Spod rzęs spoglądasz ukradkiem
Żłobiąc figlarnymi spojrzeniami
W myślach kręte korytarze znaczeń
A ja na pachnących wytwornie
Różanych kartach twojej skóry gładkiej
Ozdobnymi piórami palców
Atramentem czułego dotyku
Napiszę długi miłosny list
A w nim jak ogień gorącymi słowami
Oplotę cię bardzo ciasno
Niczym krzew dzikiego wina
Którego słodki owoc w objęciach słońca
dojrzewa
I stanę się zmysłowym pożądaniem
Uśmiechasz się do mnie zalotnie
Spod rzęs spoglądasz ukradkiem
Żłobiąc figlarnymi spojrzeniami
W myślach kręte korytarze znaczeń
A ja w słowach miłosnego listu
Którymi śpiewają zachwycone palce
Twoje ciało namiętnie opływam
I wyraźne ścieżki na nim znaczę
Wpisujące się w skóry różaną gładkość
I w wędrówce swej nie ustanę
Nie zamilknę ani w miejscu na chwilę się
nie zatrzymam
Dopóki bioder w uniesieniu nie
rozkołyszesz
A kielich twej wyobraźni do końca się nie
napełni
Płynnym pożądaniem dzikiego wina
Robert Kruk, 17.02.2008r.
Komentarze (8)
Jeden z najpiękniejszych erotyków jakie
czytałam...Jesteś wielki :)
Ale super erotycznie:):):) naprawdę podoba mi sie w
jaki sposób przelewasz to na papier:):)he he na
beja:):):)pozdrowionka
Podoba mi sie ten erotyczek.Czuc w nim pelnie milosci
i oddania.W myslach krete korytarze znaczen...
Ach Robercie!!! Piękny i zmysłowy wiersz!!! Można się
zakochać w twojej poezji...
Kruczku, mam nadzieję, że Boliwia nam Cię nie
zabierze. Bo jak zakonnik mógłby pisać tak emanujące
pożądaniem teksty. A zielony...piękny kolor...czyichś
oczu. Jak już mówiłam - wiersz działający na
wyobraźnię.
Wiersz, rozkołysany miłością...jak biodra Twojej
ukochanej w objęciach dzikiego wina.
Chociaż nużą mnie długie teksty, to jednak ten jest
wyjątkowy. Jesteś mistrzem! Świetne metafory. Dobrze,
że oprócz zielonego lubisz też kolor "różany".
Taki erotyk może napisać tylko ktoś nie tylko
zakochany ale też spełniony w miłości-pozazdrościć
tylko!