impresja na wiatr i gołębie
jesień bez wyroku zasądzona na kwartał,
usiłuje nadać za pomocą tandetnej
dekoracji pozór szyku przydziałowemu
widokowi na świat za nie umytym oknem.
drepczą cicho jak więźniowie w tę i z
powrotem
po parapetowym spacerniaku gołębie.
betonowy chodnik nawożąc odchodami
estetom na przekór, w rozbryzgi
efektowne.
wiatr – menel bezdomny myszkuje
pośród liści
opadłych i byle jak zgrabionych na kupę,
jak gdyby chciał znaleźć wśród nich coś do
jedzenia
a jedynie z nudów rozwiał je jak
nadzieję.
04.11.08 r.
Komentarze (19)
super porownania ,wiatr i gołębie sprawiaja ze Twoj
wiersz ożywa , pobudza wyobrażnie .podoba mi sie
Ładny, ciekawy wiersz. Poczułem się nastrojowo i
jesiennie, daję +
Klimat melancholijny? Może i tak, ale w Wiktorowym
wydaniu. +
Miejską jesień opisujesz.Przyjedź na Mazury.Zgub się w
Puszczy Piskiej.Wiatr puszczański przegoni
melancholię.Zapraszam