Inna
Jeszcze kiedyś wierzyłam...
Byłeś dla mnie wszystkim.
Pojawiałeś się obok.
Znikał cały świat.
Oczy utkwione w Tobie.
Nie liczył sie NIKT inny.
Nie wyobrażałam sobie życia bez Ciebie.
Kolejny piękny dzień,
lecz nie dla mnie.
Straciłam Cię.
Pieprzona duma,
nie pozwoliła Cię zatrzymać.
Odeszłeś na zawsze.
A wszystko przeze mnie.
Zrozum, nie jestem idealna.
Teraz patrze w dal.
Szukam wzrokiem Ciebie.
A Ty patrzysz z mną?
Nie...
Więc odejdź!
Daj mi spokój.
Zniknij!
Zostaw!
Zapomnij!
Chociaż na tyle zasługuje.
Odejdź szybko, bo nie chciał byś widział
jak płaczę.
Bądź szczęśliwy.
A gdy coś pójdzie nie tak WRÓĆ!
Ja będę czekać.
Bo wciąż kocham Cię!
Przepraszam...
Choć wiem że to już bez znaczenia.
Przepraszam...
Za siebie... ;(
I tylko Twa przyjaźń dodaje mi otuchy ;**
Komentarze (2)
Wiersz nieco przegadany.Podoba się mi wprowadzanie
kolokwializmów typu: pieprzona. Ale unikaj komunałów.
Jeśli została przyjaźń to nie jest beznadziejnie.
Myślę, że to kwestia czasu. Jedynym zmartwieniem jest
czy zmiana bohaterki będzie stała?