Inny wymiar
Nie widzę Cię przed sobą,
A jednak czuję w tym wymiarze.
To, co się zaraz stanie,
Nigdy nie powinno się zdarzyć.
Zaczekaj! Co robisz?!
Przestań! To boli!
Jak morderca z miejsca zbrodni,
Wycofujesz się cicho, powoli…
Nie dałeś mi nawet szansy,
Żeby poczuć to, co się czuje.
Powiedziałeś, że to moja wina,
Że Ty niczego nie żałujesz…
Jak to się skończyło?
Gdzie to odeszło?
Cała miłość, przyjaźń…
Teraz to wspomnienie, przeszłość…
Dlaczego to zrobiłeś?
Przecież tak Ci ufałam…
Oddałam Ci całe serce…
A zobacz, co za to dostałam!
Przecież byłam dzieckiem,
Tak niewinnym, drobnym kwiatem,
Wykonując jedną czynność,
Zatrzęsłeś moim małym światem…
To we mnie nigdy nie umarło,
Jakiś mały ślad tego został.
Niby dawno to się stało,
Teraz już jestem dorosła.
I choć Ci przebaczyłam,
I coraz mniej mam złych wspomnień,
Jestem pewna jednego…
Tego Ci nie zapomnę.
Nie zapomnę tego smutku,
Tego uczucia wyrządzonej krzywdy,
Bądź tego całkowicie pewny…
Nie zapomnę o tym nigdy…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.