O innych piszę
Gdy jest mi źle,
o innych piszę.
Jakże przyjemnie,
wówczas słyszeć,
że komuś tam,
się nie powodzi.
Cóż – taki temat,
mnie nie szkodzi.
Jest wprost przeciwnie,
lubię słuchać,
jak ktoś uparcie,
traci ducha.
Jak ktoś utracił,
też nadzieję.
Wówczas aż cały,
promienieję.
Czemu ja tylko,
mam mieć doła,
i na tym punkcie,
swego fioła.
Jakże przyjemnie,
mieć doznanie,
że innym też ten,
fioł się stanie.
A tego właśnie,
nie chcę słyszeć.
Sam hodowałem,
sobie ciszę.
Niech każdy traci,
to co może.
Bo ja mam źle,
a nawet gorzej.
Niech każdy tworzy,
własny świat.
Ja swój oglądam,
już zza krat...
Komentarze (6)
Ironia na wysokie poziomie, jak dla mnie.
Pozdrowionka z podobańskiem :)
Trzy ostatnie zwrotki moim skromnym odbiegają
logicznie od poprzednich, ale to tylko moje zdanie.
Wiersz gładki i z pomysłem na plus:)
Dobrze, że piszesz.
Taka postawa daje wątpliwą satysfakcję chyba że to
jest zemsta na cudzą reakcję... wiersz dobrze sie
czyta, a puenta zaskakuje, pozdrawiam serdecznie.
cóż, coraz częściej
daje nam szczęście
cudze nieszczęście...
Fioła na punkcie swego doła. :-) Super.
Pozdrawiam życząc milego dnia