Interpretacja dowolna
Niewidzialność. Słabość mięśni.
I co zrobisz? Zatrucia kwasem są
kolorowe.
Unoszenie się w powietrzu.
Taka czysta groteska.
Wybucha mi głowa gdy patrzę na cienie.
Na słodki taniec cieni.
Jestem mesjaszem. Za dwa dolary.
Mogę się sprzedać każdemu.
Moje ostatnie powieszenie nie było
udane.
Lepiej się ukrzyżować.
Na cierpienie lepiej się patrzy.
Następny ptak z wypalonymi oczami.
Co z tego, że leci?
Nie wiem o czym piszę.
Powiązania słów są zbyt tragikomiczne.
Nie decyduję się na żaden los.
Na żadne słowa.
Ja tylko mówię, nie wiem o czym.
Wiosną zabijam się o deszcz.
Latem spala mnie słońce.
Jesienią porywa mnie wiatr.
A zimą połykam swój śnieg.
Nie wiem po co przekraczam mosty.
Nie potrafię się zdecydować
Tylko się powiesić nad przestrzeniami.
Obracając się wokół słońc.
Galaktyki są milczące.
A my tak strasznie ślepi.
Komentarze (1)
najgorsza pierwsza część. Dobrze, że sie przemogłam i
czytałam dalej, bo było warto! ; )