Istnieje przypadkiem
Zrodzona przypadkiem, bo
z niechcianej, przypadkowej
miłości,
wiedzie życie przeklęte
wśród nienawiści i złości.
Zamknięta w swym świecie
podąża słonym nurtem, ale
sama nie wie dokąd on ją zawiedzie.
Szuka najdroższych wartości-
szczęścia, spokoju i miłości
lecz bez nadziei, że kolejny dzien
cos zmieni,
odnajdzie prawdziwy kierunek,
by poznać i zrozumiec własne
„ja”,
lepszy świat,
by móc pokazać swą prawdziwą twarz,
I boi się, by nie nabrać jeszcze więcej
ran...
Komentarze (3)
Hmmm... bardzo ładne..."I boi się, by nie nabrać
jeszcze więcej ran..." często odczuwam to samo
Smutno się zrobiło...trzeba mieć nadzieje, bez niej
ciężko jest. Naprawdę ładnie napisane
Hmmm, strach w twoim wierszu wyczuwam, strach przed
bólem. Ładny wiersz, nakłaniający do refleksji na
temat własnego życia.