Istotne jest
Oczy szeroko otwarte .
W prostej linii , w płaszczyźnie
pionowej-niebo.
Myślę, że dzisiaj ma inny smak. Tak
czuję.
Ktoś musiał je posmarować kremowym
odcieniem,
ten lubię najbardziej.
Przewracam się na bok, gdyż moja uwaga
została
ukierunkowana na inną nowinę.
Patrzę , by sprawdzić . Dotykam i
wącham.
To pipeta , którą zostawiłem na łożu
gdy zasypiałem.
Zapomniałem niestety jaki to rodzaj .
Czy to Pasteura? Czy to miarowa?
A może automatyczna?
Biedny , strudzony jak po długim marszu,
zmuszony jestem do przewertowania
stosu książek, aby rozwiązać ciekawą
zagadkę.
Przez przypadek nacisnąłem pilota stopą.
Leżał na ziemi. W tle głosu z ekranu
widziałem wybuchy i strzały.
Na drugim kanale, ktoś świat opuścił i
zawył,
by potem skonać , odlecieć donikąd.
Czy Ci ludzie nie mają czego nadawać ?
Na biurku stojącym przy rogu leżała
ulotka , krzycząca bym skoczył
wymienić opony w mym wehikule.
Dobrze zrobię to później.
O! W końcu pod stertą nieładu
znalazłem vademecum Pipetek.
Porównałem moją pipetkę do tych
z ilustracji. Nie miałem problemu
z klasyfikacją Pipetki.
To Automatyczna.
W tle , zza mych okien , ktoś
spowodował wypadek.
Ktoś zginął. Cóż , ale ja
jestem cały.
Odłożę cię Pipetko na należyte miejsce.
Zrobiwszy to udałem się do miejsca
o którym opowiem wam jutro.
Komentarze (1)
Dobrze przyjdę jutro :)