Itaka 24h
dwudziesta trzecia, a w gardle sucho
znów dziś zostanę Ulissesem,
wyruszę w podróż przez mą dzielnicę,
wiem, że jak zwykle zwieńczoną sukcesem
poprzez wąwozy ciemnych podwórek,
meliny wróżek, cierniste szlaki
przepłynę, hartując jak stal duszę,
do mej jedynej otwartej Itaki
moja Itaka to cudowna kraina,
każdej mozolnej wędrówki warta,
pełna browaru, wódki i wina,
przez caluteńką dobę otwarta!
bywa czasami, że stoję w kolejce
oświetlony jedynie gwiazdami,
ale co z tego, nic to, jest dobrze
- czekam cierpliwie z innymi Odysami!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.