Ja
Głowa spuszczona a w oczach strach.
- Mała dziewczynka, którą dobrze znam.
Stoi, a oczy wlepione w marmurową płyte
ma.
Płomienie świec, w których widzisz jej
twarz.
Ona nie wie gdzie jej dom.
On spłonął wraz z nią.
Na stosie samobujców życia swego.
To widzę w odbiciach krzywych luster,
To słyszę w głuchej ciszy,
To czuję wyskakując z okna,
To myślę, gdy wnet się budze.
A ta mała dziewczynka wciąż stoi tam...
Dłonie od krwi,
Oczy od łez,
Usta od słów.
Wszystko tak samo bez nadzieii.
Wszystko tak samo gorzkie i zwiędłe.
Mała dziewczynka stoi przed marmurowym
pomnikiem w blasku świec.
Na ustach jej widzisz grymas...
Wymuszony uśmiech do czarno-białej
fotografii,jaką jest życie w kolorowej
ramce.
Lecz ona nadal nie wie gdzie jej dom...
Komentarze (1)
samobujcy - błąd 1; nadzieii - błąd 2... ale treść
intrygująca i ... respect! dobry wiersz