ja żyję
na tej otwartej
marmurowej księdze
jakże żywy uśmiech
choć w dzbanie
sproszkowane ciało
i złote literki
błyszczące łzami
dla zrozpaczonych
jestem aniołem
którego Bóg
jednym tchnieniem
przywrócił do życia
ja żyję
autor
Jolcia
Dodano: 2008-12-18 13:51:50
Ten wiersz przeczytano 774 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Pięknie oddana sytuacja, ciałao składają do grobu a my
widzimy jeszcze żywego człowieka, jego usmiech,
dobroć, życzliwość. Temat jest mi bliski.
"Choc bys i umarl to zyc bedziesz" I oto cala nadzieja
,inaczej zycie by nie mialo sensu.
drobny błąd popraw 8 wers...