jabłecznik
choć za szybko, nie na gorąco ..
gdy odchodził kończyła placek
ostatni kęs spóźnionych życzeń
ciepło-gorzkich bez pytań
w prochu jak cynamon
jak gdyby nic bez „ogryzka”
na pożegnanie twoje –moje
choć wyszyła mu naprzeciw
chcą jeszcze raz z powrotem
byle już zaraz
po co to „znowu”
strach bez jego wielkich oczu
by się móc zasmakować
nie zaprzeczając ciągłym
„nie teraz”
bez uprzedzenia
jeszcze mi pachnie..ale
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.