A jak inaczej...
Wiem, że niektórzy mają mnie dość,
Bo pokazuję inne oblicze.
Że potęguję ukrytą złość,
I chcę normalnych, ludzkich rozliczeń.
A jak inaczej prawdy dochodzić,
A jak inaczej doceniać siebie.
Czy można słowem drugiemu szkodzić,
Zaniechać czynu, gdy jest w potrzebie.
Wiem, że niektórzy mają mnie dość,
Bo pokazuję błędy skrywane.
Że potęguję ukrytą złość,
Kto ma pokazać ukryte dane.
A jak inaczej prawdy dochodzić,
A jak inaczej doceniać siebie.
Czy można słowem drugiemu szkodzić,
Zaniechać czynu, gdy jest w potrzebie.
Wiem, że niektórzy mają mnie dość,
Bo pokazuję siebie inaczej.
Że potęguję ukrytą złość,
Skrytość potrafi mieć wiele znaczeń.
A jak inaczej prawdy dochodzić,
A jak inaczej doceniać siebie.
Czy można słowem drugiemu szkodzić,
Zaniechać czynu, gdy jest w potrzebie.
Komentarze (5)
można zanucić w satyrycznym tonie :)
"skrytość potrafi mieć wiele znaczeń"
jak dźwięki mowy lub słowa ludzkie.
Budzą do wojny o prawdę w prawdzie
fakty zaś w koszu - zdeptane smutne.
anna powiedziała wszystko...Pozdrawiam :)
dochodzić prawdy- wiersz bardzo aktualny nie tylko
politycznie!
Wiersz na czasie i taka przestroga:
Władza na zawsze nie była Wam dan
nie udawajcie w sejmie batmana,
druga za Wami przyszła - teraz policzy, za wszystkie
grzechów Was rozliczy
Pozdrawiam Grandcie