Jak każdy dzień zamieniałeś w...
Twój krzyk, Twoje puste słowa,
Mój ból, moje smutne oczy
Pokazałeś mi,że świat ma też czarne
barwy...
Tak ciemne jak Twoje podłe oczy
Niewiedziałeś jak bardzo mnie zmieniłeś
Jak cicho oddalałam się w milczeniu w
żalu...w cierpieniu-niewidziałeś tego
Każdego dnia mijaliśmy się jak obcy ludzie
we własnym domu
Nierozmawialiśmy-nie było o czym
Niebyło wspólnych spraw
Zniszczyłeś to miejsce ...
To w sercu dla Ciebie
A teraz wracasz i prubójesz to naprawic?Nie
żartuj...przecież Ty tego nie potafisz...
Dla Ciebie Tato...:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.