Jak okruszki herbatnika
Jak okruszki herbatnika
Zbieram drobiny naszej miłości
To już właściwie wszystko – można by
wyjść
Tylko tych kilku kawałeczków szkoda
Zabieram więc nieśmiało szczyptę naszego
kochania
Ze spodeczka twego serca
Srebrną łyżeczką mojej tęsknoty
z drobnym inicjałem S- Ż
Komentarze (6)
Nie da się wszystkich drobin zebrać ..zawsze jakaś
zostanie w sercu...Napisałeś bardzo piękny wiersz...
Twoje myśli takie smutne, lecz w nadziei są
ukryte…Dzisiaj grasz na serca lutni, by odżyła
Piękna Miłość! Zbieraj okruch za okruszkiem, sklej je
w całość, bo dasz radę. I nie pozwól sercu usnąć, Czas
uleczy Cię! Naprawdę! Moje gratulacje! 50 wiersz!.
Mały sukces.:)
Wiem że z tęsknotą trudno wygrac...ale te okruszki to
naprawę niewiele... może warto poszukac całego
"herbatnika"...wiersz Twój pełen tęskonoty za miłością
z której niewiele juz zostało...smutny ale ma swój
urok
można by wyjść...tylko szkoda...bo jak wyjść,kiedy tak
żal...dla mnie to pięknie opisana tęsknota
taka niecodzienna, niebanalna metaforyka...i taka
przejmująco smutna...ciekawy efekt:)
ładne skojarzenie...ciekawy wiersz wyszedł :)