Jak pies
Kaganiec na rozum
a serce z łańcucha
puszczam niech biegnie
do mięsa twej woli
kiedy od przeznaczenia
dostanie dwa kije
sam skomleć zacznę
o miskę zrozumienia.
Kaganiec na rozum
a serce z łańcucha
puszczam niech biegnie
do mięsa twej woli
kiedy od przeznaczenia
dostanie dwa kije
sam skomleć zacznę
o miskę zrozumienia.
Komentarze (4)
Jak to zrezygnować z kagańca?! No i mięso jak
najbardziej na miejscu. bardzo mi sie podoba to
maleństwo. Skondensowane i treściwe. Brawo!
Świetne przenośnie, choć mięsko nieco razi, ale
przyznam się, że nie wymyśliłam nic w to miejsce. Może
warto zrezygnować z kagańca?
Różnie nam w życiu spada pod nogi .Trzeba przeczekać
te głupie chwile, potem zamyśleć może do woli, aby
polecić wreszcie do słońca
Fajna metafora...bardzo dobry wiersz...jednak czy
warto zakładać wariant pesymistyczny? Troszkę
optymizmu :)