jak smakuje życie
lawiruję bezdechem
molekuły tknięte w ruch
próbują wydostać się
nad powierzchnię
przeźroczystych wyobrażeń
stukoczę
ubierając swą twarz
w klątwę
wiekuistego zapomnienia
zachodzę jak słońce
roztapiając się
na spokojnym morzu
ciepłym letnim wieczorem
we mgle widzę
przestrzeń kolorowych
motyli odzianych
w futra z jedwabiu
i ukłuta lazurowym
wspomnieniem
żyję na przekór
by być
by trwać
by istnieć
dziękuję za twą 'niedobroć'
bo wreszcie wiem
jak smakuje życie
Komentarze (1)
I dobrze ,,żyj !!!