Jak z tym skończyć?
No właśnie, chce, czy nie??
-Mistrzu, piję gorzałkę, jak z tym
skończyć, nie wiem.
-Wiesz, tylko nie chcesz przestać, jestem
tego pewien,
bo lubisz, gdy po wódce szumi mocno w
głowie,
a bez niej życie nudne, uczciwie to
powiedz.
Dobrego weekendu
Komentarze (25)
Potrzeba ucieczki bywa często, ale picie wielu
wprowadza w nastrój euforyczny, podobnie jak dragi i
oni to zwyczajnie lubią, a bez tego życie jest szare.
Pozdrawiam wszystkich i dziekuję za obecność.
W moim odczuciu to potrzeba ucieczki od
rzeczywistości, która sprawia ból. Alkohol nie może
być tu lekarstwem. Nieprzepracowana ta część życia,
która jest tu problemem. Pomoc widzę w terapii
psychologicznej.
Pozdrawiam i życzę udanego dnia ;-)
+
Mistrz ma rację
rozśmieszyła mnie wypowiedź jastrz'a ale i w takim
stanie ludzie szukają pomocy to prawda
Popieram słowa Mistrza w całości.
Często osoba pijąca twierdzi, że chce rzucić ten
zgubny nałóg, ale nie wie jak to zrobić , mówi, że ma
"słabą silną wolę", aby przestać pić, a tak naprawdę
powody, że tego nie robi są dużo głebsze i bardziej
skomplikowane niż nam niepijacym się to wydaje.
Dobrze, że poruszasz tak życiowy, wciąż aktualny
temat.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jeśli ktoś pije i nie może przestać, to raczej nie
pyta Mistrza, co ma zrobić z piciem. Skarży się
raczej, że ludzie się go czepiają i zupełnie
bezpodstawnie uważają za pijaka.
Arku, o to właśnie chodzi, lubisz, dobrze robi na
wzrok i świat jest lepszy.
Dzięki wszystkim za odniesienie się do bądź co bądź
ważnej sprawy.
Pozdrawiam
Ja piję i nie zamierzam się ograniczać. Lubię bardzo
jak sto gram zimnej stali najpierw schładza mi
przełyk, a potem mile grzeje i łaskocze w żołądku.
Poza tym po wódce wzrok mi się poprawia, bo widzę
lepszy świat i lepszych ludzi.
Pozdrowionka :):)
Wolna wola ma tu dużo do powiedzenia, wiśta wio łatwo
powiedzieć:-). Bardzo dobra fraszka.
Pozdrawiam
Tak, zrozumiałam. Picie ważniejsze od wszystkiego,
sprawia pijącemu najwięcej przyjemności w życiu,
dlatego nie chce przestać. Pozdrawiam ciepło :)
Dzięki, tak to temat rzeka, ale tutaj w wątpliwość
zostało poddane to, że pijący nie może przestać, a
może może, ale nie chce, bo picie jest największą
atrakcją jego życia.
Pozdrawiam
Ironicznie i życiowo, a i temat rzeka...Najważniejszy
jest umiar oraz odróżnianie prawdziwych przyjaciół od
tych "od kieliszka". Serdecznie pozdrawiam :)
Wszystko z umiarem...byle nie popaść w
nałóg...Pozdrawiam
Fajne. Trzeba być czujnym, aby nie przejść na ciemną
stronę mocy. Pozdrawiam.
Wiedza i dobre chęci to za mało, by udało się
skutecznie wyrwać na stałe ze szponów nałogu mz
Pozdrawiam z podobaniem :)