[ Jakbym była Twoim Snem ]
Kiedy zasnąłeś
pozwoliłam aby wszystkie rzeki
przepłyneły przez Twoją pościel
po ciuchu
i ja pod prąd jednej płynełam
do Twoich rąk
teraz chodzisz po przeciwnej ulicy
i nie zdajesz sobie sprawy z tego
że skórę masz jeszcze wilgotną
dziś obudził Cie dzień
i zawiązał ciemne buty
(...)
jeśli kiedyś
nie uda Ci się zasnąć w nocy
zaśnij we mnie
Nie zapalę słońca
o piątej nad ranem
po to byś musiał stać się
człowiekiem
tylko dlatego że czasem
trzęsiesz się z zimna
i pijesz kawę
Komentarze (2)
Kiedy skończy sie miłość- zostaje bezgraniczny
smutek..
nie wiem czemu....ale ten wiersz mnie zasmucił...
pouszył strunke w moim sercu..ślicznie dziękuje