Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jaki dziwny jest ten świat?

Zaczęły się w Sejmie przepychanki, Wbory miejscowej władzy tuż, tuż. No to kogo w tym dziwnym świecie wybierać będziemy? Napisany na podstawie informacji telewizyjnych, prasowych i własnych obserwacji faktów.

Jaki dziwny jest ten świat, w którym żyjemy.
Dziwne to, że się wzajemnie rozumiemy.
Że już tyle wieków trwa, że wciąż się zmienia.
Że wciąż ludzie boją się swojego cienia.

Świat, gdzie dla maluczkich wiedza jest głupotą,
Gdzie zakłamanie jest najważniejszą cnotą.
Środkiem wychowawczym krzyk i obrażanie.
Moje! Tylko moje najmądrzejsze zdanie!

Gdy wszem tłumaczy magister od biologii,
Wiosną pełną słońca, że już „ekologii”
Nie ujrzysz na świecie, bo pełno w kałużach
Siarki żółtej po wiosennych, ciepłych burzach.

Gdy doktorant, no cóż, tylko od hodowli
Zwierząt, wykłada nam, że aż głowa boli:
Hifem się zarazisz, z krwi komarzej zaschłej
Siano zaś najlepsze, z trawy starej wyschłej.

Pan profesor mówi; wierzy w to niezbicie,
Że tylko inflacja da dla kraju życie
Dostatnie i łatwe, zniknie bezrobocie,
Wszystkim się poprawi, zarobimy krocie.

Normą wręcz zwyczajną władzy czy też w szkole
Jest jaźni rozdwojenie. Bo co bawole
„Wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie”.
Pamiętaj maksymę głupi mój narodzie.

A co szare masy wyznawają skromnie?
Przytoczę ci prawdy wyznawane dumnie,
Z błyskiem wiedzy, tylko w tym ostatnim roku.
Wiedza wzięta gdzieś z historii, starej, mroku.

Na księżycu przecież nikt nie wylądował.
To tylko fotomontaż. Tak zmontował
Nasz wielki brat z za oceanu. Nie wierzysz?
Przecież tam nie byłeś. Pomyśl to uwierzysz.

Wszy się z brudu lęgną, no a żaby z błota.
Jaka ewolucja? Wymyśla hołota.
Nie mają, co robić to bzdury gadają.
Wymyślają, bo za dużo czasu mają.

Pani dziennikarka przekonuje ostro,
Że woda pod górkę płynie sobie prosto,
Że to cud nad cuda, grawitacja padła.
To udowodnione, wierzy cała nacja!

Będzie świadczył pan Prezydent o świętości,
Bezbożnik ostatni. Jakim prawem? Litości!
Tyle zacnych ludzi, głęboko wierzących.
Kto to wybrał chama? Wielu tak pomszczących.

Pan Marszałek Sejmu radośnie obwieszcza:
Nad głowami gwiazd już nie ma, planet zwłaszcza,
W niebie są aniołki i dusze cnotliwe.
Prostytutkę zgwałcić? Wszak to niemożliwe!

Można by tu mnożyć, dziwne zachowania,
Poglądy, wymysły oraz przekonania,
Wygłaszane przez wielu, w tym też ludzi
Zdawałoby się mądrych. Ale to już nudzi.

Chcielibyśmy wszyscy, aby prawda była
Taka jak ją nasza głowa wymyśliła.
Co? Że fakty przecież, co innego krzyczą?
Tym gorzej dla faktów. Niech sobie pokrzyczą.

W końcu zaprzestaną. Bo im się to znudzi.
Jeśli zbyt natrętne, to się je zabrudzi
Świętym przykazaniem. Błotem, no z przecieku.
I już będziesz spokojny święty człowieku.

Że prawo, że sprawiedliwość znów łamana.
A co to znaczy sprawiedliwie? – Dla pana.
Czy to, że po równo każdemu dać trzeba?
Czego? Życia, zdrowia może tylko chleba?

Dzielić, według czego? Wielkości żołądka,
Koloru oczu, uśmiechów, wiary przodka,
Może siły lub władzy? To urojona
Utopia, wszak nigdy nie będzie spełniona.

Natomiast o prawie głos zabierać szkoda.
Robione przez ludzi będących u „żłoba”.
Służyć, więc im musi by najłatwiej było
Panować nad nami, by im nie ubyło.

Dla tych co myślą i chcą wybierać....

autor

stary

Dodano: 2006-08-25 11:01:16
Ten wiersz przeczytano 533 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »