Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Jako to bylo z krzesnomatkom taty

opowiadanie gwarowe


Jako to było z krzesnomatkom taty

Była starsom siostrom tatowej mamy,
a mojej babki. Mój pradziadek trzymoł syćkie
dzieci krótko, a dziywki surowo. Mioł śtyry córki
i syna. Zycie wtej tyz nie było łatwe ani dlo ojców
ani dzieci.
Totyz krzesnomatka taty mając trzynoście
roków pasła sama w Holak w Strązyskiej Dolinie
krowy, cielęta i owce nie ino swoje, ale jesce
ciocyne starsej siostry mamy… ciotki Anieli.
Rano, raniućko trza było, to całe
towarzystwo oporządzić, podoić, nakormić abo
wygnać w pole coby sie pasły. Ona zaś brała na
plecy podojone mleko w borniak do plecoka
i jesce do rąk dwie i niesła jaz do wylotu doliny
ka cekoł na niom jej tata, a mój pradziadek.
Przelewoł mleko i zabieroł du domu, a ona
wracała sie z powrotem w Hole. I tak rok w rok
od wiesny do zimy.
Wiem z opowiadań taty ze razem
z pradziadkiem paśli tam owce. Paśli tam tyz
inni pasterze Bioli Krzeptowscy i Corni.
Krzesnomatka przyrzekła se wtej ze sie
wydo ino za pana coby mieć spokój z gazdówkom.
Wydała sie za profesora Lewickiego wykładoł na
Uniwersytecie, ale w ocak mojego pradziadka był
dziadem, bo ni mioł pola.
Wyjechali do Środy Wielkopolskiej i tam
zyli jaz do wojny, urodziyło sie im dwoje dzieci
Jaś i Hanusia.
Kie wybuchła wojna Niemcy ik wygnali
z tamtejsego domu, wróciyli sie du domu
w Zokopane tu na stare śmieci.
Wtej dziękowali Panu Bogu ze majom
chałupe i kawołek pola sadziyli na, nim grule
i pewnie tyz jarzyny, a w ogródku drzewa
owocowe i krzocki cornej porzecki. Chowali dwie
krowy i świnie w ukryciu przed Niemcami.
Mleko nosiyli do skupu, tamok jest dziś
hotel Litwor, a stamstela nosiyła córka tatowej
krzesnomatki syrwotke z serem coby było im i świni… Mieli co jeść.
Kie chłop krzesnomatki tatowej umar
było, juz po wojnie pytały jom dzieci coby przedała krowy, bo oba chodzom do roboty i ni ma kie robić z krowami ani z gospodarstwem.
Krzesnomatka przedała krowy
i kupiyła koze i roz abo dwa razyj do roku trza
było jom wodzić do capa jaz pod skocnie
z Sienkiewica i fto, to robiył, pon profesor chłop
córki Hanusie. Śmierdzioł pote i temu pedzioł
dość, nie bedzie więcej chodziył z tom kozom
i tak sie skońcyło gazdowanie na Krupowej
Polanie.To i jesce inne wspomnienia opedziała
nom córka Hanusia nasa ciotka o tamtym
downym zyciu nasej rodziny…
Krzesnomatka była tyz dobrom aktorkom,
jednego razu kie groziyła rodzinie bieda i strata
majątku, bo przyjaciele przyśli na pozycki coby,
im podpisać weksel poręcający całym majątkiem
ik
wiarogodność ciotka padła trupem kie chłop
sie ni móg wymigać od tego syćkiego i ani drgła.
Musem ratować babe i sukać doktora
pedzioł chłop tatowej krzesnomatki sukojcie se
innego poręcyciela i naleźli innego krewnego
ftory pote mioł zol ze bez nik straciył cały majątek
i ostoł dziadem.
A krzesnomatka ozyła ino pośli, jesce
sie chłopu dostało ze nic nie myśli o rodzinie
i dzieciak ba bez te pozycki ostanom dziadami.Haj

autor

skorusa

Dodano: 2015-06-19 18:37:55
Ten wiersz przeczytano 1054 razy
Oddanych głosów: 25
Rodzaj Bez rymów Klimat Ciepły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (22)

DoroteK DoroteK

skoruso, wspaniała Pani Zosiu, kocham całym sercem
Pani opowieści :-)

PLUSZ 50 PLUSZ 50

Miło przeczytać było ...
+ Pozdrawiam (:-)}

grażyna-elżbieta grażyna-elżbieta

Przeczytałam z przyjemnością. Dziękuję. Cieplutko
pozdrawiam :)

karmarg karmarg

ciekawa rodzinna historia ...ku przestrodze bo dzisiaj
poręczyć za kogoś to też można zostać dziadem:-)
pozdrawiam serdecznie:-)

_wena_ _wena_

skoruso, dziękuję za wyjaśnienie. Dzięki Pani już
wiem, że grule to pyszne, małe ziemniaczki. Druga ich
nazwa też mi się podoba, - sulki - zapadły mi w
pamięć, skojarzyły mi się z sutkami, bo też są małe
:)))))) Przepraszam za głupi żart. Pozdrawiam.

skorusa skorusa

...dziękuję Wam wszystkim za wizytę u
mnie...pozdrawiam z Kalatówek gdzie szukam Weny
podobno pojechała kolejką linową...na Kasprowy...ale
zostawiła ślady...

elka elka

Ciekawa, wspomnieniowa rodzinna opowieść napisana
gwarą
Pozdrawiam serdecznie:)

One Moment One Moment

S pod samiuśkich Tatyr hej...świetna lekcja
historii,geografii, polskiego i gwary. Pozdrawiam
przeserdecznie

andrew wrc andrew wrc

tak...ciekawe i wciągające do czytania wspomnienia:)
pozdrawiam letnią porą, choć nie widać

_wena_ _wena_

Ciekawe wspomnienia, nie wiem co to grule?, ale to
nic, wciągnęło mnie czytanie. Pod koniec uśmiałam się,
gdy mądra ciotka 'padła trupem' :))) Pozdrawiam
serdecznie.

Baba Jaga Baba Jaga

Z przyjemnością znowu czytam Twój tekst.Pozdrawiam

Ewa Kosim Ewa Kosim

Z przyjemnością przeczytałam :) pozdrawiam

janusze.k janusze.k

maszswój urok, ale:
"sadziyli na, nim grule" nie byłem pewien co i
obstawiłem 'grusze' a TO ZIEMNIAKI :)
pozdrowiena dla gór!

kazap kazap

dobry wieczór skoruso witaj po dłuższej nieobecności
z przyjemnością przeczytałem Twoje opowiadania gwara
zapisane - hej
pozdrawiam

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »