Jaśnie
Zapytać bardzo mnie dziś kusi,
czy wszystko toczy się bo musi.
Czy też inaczej:
może raczej
swe sieci „musi” chce zarzucić.
I w nos się śmieje dziarskie „może”
z wiary, że ono dopomoże
trwać mimo wszystko,
chociaż prysło.
„Może” nie pławi się w pokorze.
A gdzie podziało się tu chcenie?
I czy się zgodzi z przeznaczeniem?
A może właśnie
z losem – Jaśnie -
„może” zamienia się imieniem?
Komentarze (20)
Jak zwykle świetny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
Toczy się bo musi, czasami zważa na chcenie, a czasami
chcieć sobie możemy:)
Podoba mi się ten Twój styl i dzisiejsze rozgryzanie
problemu.Pozdrawiam.
Zapisana wolność w duszy,
gdy chcesz, możesz, a nie musisz!
Pozdrawiam!
zawsze jest czas na może, że może
jasne jest czasem przyciemnione,
pokora w złość się zamienia,
maleją nowe pokolenia
Pozdrawiam serdecznie