Je connais la vérité
czyli....Poznałam prawdę ...jak wszystko-przeminęło z czasem...
W pewną sobotnią letnią noc
Zrozumiałam że nie potrafię kochać
Tak odległy stał się dla mnie świat
Ale jakoś tak nawet nie jest mi żal
Kiedy przeczytałam Jedenaście minut
Odnalazłam subtelne prawdy
Zmieniły się następnego dnia
Teraz już wiem że miłość to
Przyzwyczajenie i znużenie
Liczą się tylko piękne chwile
Których jest tak niewiele
Kładąc się spać modlę się do Boga
O więcej kłód na mej drodze
Abym stała się jeszcze twardsza
Do maja jakoś to było
Soboty zajęte-tak jak chciałam
A potem potem coś zaczęło się psuć
Skończyła się przygoda i obudziło się
życie
Nie łatwo zapomnieć gdy wokół
Sami aktorzy grający w teatrze świata
A w nim i ja-odgrywająca parszywą rolę!
Zepsuty Ideał
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.