Jechałem powoli
"Jechałem powoli" mówiłeś, kłamałeś.
Stałeś się wierszem.
Wspomnieniem myśli moich.
Zegarem, godziną, czekaniem.
Kalendarzem, wspomnienia tamtego.
Łzą, która nadal powraca.
Wspomnienia są ze mną nadal.
"Jechałem powoli", jak wielu!
Co odważnie, przez świat jechali.
Co odważnie, przed nim uciekali.
Jak wielu i ilu jeszcze?
Czy myślałeś co ze mną będzie?
Gdy Ciebie już tu, nie będzie.
Szybciej się nie da? Powodzenia!
Już nic mi nie powiesz.
I kocham też Ci nie powiem.
Razem? Nas już nie będzie!
Matki samotne i dzieci bez ojca.
Ustami małego wspomniane.
"Tato, gdzie jesteś?"
Łzą niewiedzy, rozumiane.
Życzę Wam, szaleńcy na drodze.
Dziś święto tych co zginęli.
Rodziny tych, których nie ma.
Zobaczcie ich smutek w oczach.
Lecz dla Was?
Jesteście odważni.
Powodzenia!
Komentarze (14)
Rozwaga i jeszcze raz rozwaga,pozdrawiam
Gnają przed siebie. gdzie ?nikt nie wie
Swietnie napisany wiersz, wzruszajaca tresc i ciekawa
forma. Gratuluje
Wiersz-apel o opamiętanie, zastanoweinie , z wyraźnym
przesłaniem.
Dobre przesłanie wiersza, skłania do opamiętania.
prawdziwy do szpiku kości...oby manifest dal do
myślenia...
oby posłuchali bo trafnie napisane tu w warszawie to
pełno takich, bo nigdy nie wiadomo co zrobią
Ten wiersz można odnieść nie tylko do kierowców...
Dobrze ze ten temat jest poruszany,moze chociaz w
maleńkim stopniu ktoś zdejmie nogę z gazu i ocali
jedno istnienie ludzkie,brawo.
Piękny wiersz . Apel , przesłanie do kierowców. Brawo.
Pozdrawiam
Wiersz jak apel i calkiem zrozumiale. Wiele ludzi
ginie na drogach, zupelnie niewinnie.Dobrze napisany.
wiersz mi sie podoba ...nie wnikam ile w nim
fikcji...apel dla kierowców bez wyobraźni
Twój wiersz to apel i przesłanie. Tyle w nim żalu,
tyle pretensji...i bardzo słusznie!!
niestety stracilem kilku dobrych znajomych w wypatkach
wiem co to spojrzenie rozpaczy ich rodzin - piekny
manifest plus+++