Jeden wiersz...
Poskładam kiedyś myśli
w jeden prosty wiersz
pisany rosą z liści
o porannej mgle
w łabędzim kluczu wersy
znajdą wolność swą
u źródeł Wszechsłów Rzeki
będą miały dom
A potem po kolacji
wypiję piwko
może nawet dwa
za zdrowie Twoje moje
przyjaciół naszych
i za cały świat
a potem po kolacji
wyśpiewam sobie
swój kolejny wiersz
znów o mnie i o Tobie
znów o życiu
czasem jak pod psem
Usunąłem swoje wierszydła.Wielkie dzięki Tym z Was,którzy zaglądali do mnie:). Cieplutkie pozdrówka dla wszystkich:)
Komentarze (1)
Pamietam ten wiersz z dawniejszych chwil na beju.
Dobrze,ze jeszcze jest i on i Ty.