Jedenaste - nie knoć
Zapalasz się jak knoty.
Chcesz dać Bogu świecę,
a diabłu ogarek,
jedną nogą w niebo,
plecami do żaru.
Ogień z twoich smoków
dokładasz do pieca.
Piekło dziś przypiekło...
Niechaj złe pochłonie.
Zapalasz się jak knoty.
Chcesz dać Bogu świecę,
a diabłu ogarek,
jedną nogą w niebo,
plecami do żaru.
Ogień z twoich smoków
dokładasz do pieca.
Piekło dziś przypiekło...
Niechaj złe pochłonie.
Komentarze (17)
Wiktorku, doprawiłam tylko tytuł o pierwsze słowo :)
Teraz - chyba "doprawilaś" - jakos bardziej mi się
podba niż wczoraj. Świetny tytuł wiersza.
Serdeczności:)
Świetny! Czytam raz po raz :)
Genialnie o jedenastym, pozdrawiam :)
Groteskowo.
...słomiane zapały, jako słoma płoną
są dla grzesznych myśli nie lada przesłoną,
Panu Bogu świeca, ogarek dla czarta,
tyle właśnie słoma z zapału jest warta...
pozdrawiam marcepanko:))
Smutne, ale prawdziwe. Miłego weekendu :)
Dobre, łącznie z tytułem.
Pozdrawiam :)
Wlasnie tak to wyglada.
Pozdrawiam:)
Zgadzam się z tańczącą w zupełności.
Tak, tacy są ludzie.
Msz człowiek nigdy nie ejst ani czarny ani biały,
dlatego raz się uśmiecha do anioła a raz do diabła,
faktem jest, że lepiej by było by do anioła częściej
się uśmiechał, a poza tym jeśli ktoś jest emocjonalny
to i zapala się łatwo, ale tacy ludzie na ogół szybko
wybuchają i jeśli się ich nie drażni, to i szybko ich
płomień złości gaśnie .
Dobrej nocy marce życzę.
Smutne,bo tak bardzo prawdziwe.Pozdrawiam.
"Piekło to ledwie niemożność miłości." - Cyprian
Kamil Norwid.
Miłego wieczoru Mariolko, to chyba już wiemy wszystko.
Dobre! :)
Pozdrawiam
☀
z takim indywiduum lepiej dać sobie spokój