Jedno słowo
Wiem, wiem... takie sobie... ale wtedy byłam bardzo zdołowana i musiałam wydusić to z siebie...
Gdy znów dzisiaj mi powiedziałeś
Że nie możesz dotrzymać danego mi słowa
Łzy smutku i nieszczęścia na moich
policzkach widziałeś.
I zacząłeś się wykręcać że boli Cię
głowa.
A ty po prostu wolisz spędzać z nią czas
Ale boisz się mi przyznać rację
A ja już nie widzę nadziei żeby coś
połączyło nas
Ale może jakiś cud się zdarzy.
Tak bardzo bym chciała żeby powróciły tamte
chwile
Ciągle mi się to w snach marzy
A wtedy będzie mi tak mile
Bo do szczęścia mi nie będzie brakować
niczego
I będę wracać radosna do domu
rodzinnego.
Marta R.
Komentarze (2)
jeszcze znajdziesz swoje szczęście... cierpliwość
popłaca... a jeśli on woli inną, nie zabiegaj o niego,
on kiedyś zrozumie...
uwierz marzenia sie spelniaja