Jej nowy dom
Stałam nad jej grobem
Kolorowym i kwiatami pachnącym
Tak jak niegdyś Ona
Coś wrogo skrzypiało
To nie tylko śnieg pod moimi nogami
Ale też drzewa które dawały znak
Znak że już znudziła się im ta zima
Jakiś straszny jest ten jej nowy dom
Boję się tam sama zastawać
Choć to dom wielu moich bliskich
Nawet powiewający tam lekko wiatr...
...staje się czymś strasznym
I tak stałam nad jej grobem
Myśląc...
...czy naprawdę musiała zmieniać swój
dom
W codziennej walce umysłu z sercem myśląc o Tobie Karolciu [*]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.