Jej powrót...
powróciła z delikatną bryzą
pachniała morzem
pocałunki jej były
o smaku słonych kropel
/ w Twoich oczach utonęłam... ust twych zapragnęłam, bardziej niż życia.../ 19.04’08
autor
(OLA)
Dodano: 2008-05-01 00:04:16
Ten wiersz przeczytano 519 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Pocałunki o smaku słonych łez nie muszą oznaczać
gorzkiego smaku....Sól dodaje smaku a łzy mogą być
także łzami szczęścia ;ó)
Kilka pieknych slow, a jaki ladunek uczuciowy. Pieknie
napisane.
Ładna, wymowna miniaturka, fakt słony smak szybko
można pocałunkami zlikwidować.
A może własnie takie będa smakować ,
będzie inaczej ?
Powróciła we wspomnieniach, obsypując pocałunkami
słonymi jak łzy. Ładna miniaturka. Szkoda, że napisała
w czasie przeszłym.
Wazne , że powróciła a słone usta sie po prostu
scałuja i beda z powrotem słodkie.Wspaniała
miniaturka, pomysłowa i zgrabna
I nie wiadomo czy smak ten się utrzyma. Zresztą co ja
wypisuję. Liczy się tu i teraz czyli jest cudownie -
skoro czas przeszły "...były".