Jesienna miłość
...jednego z odmętów życia wyrwałam ...drugi piosenką mówi :http://asiorek.wrzuta.pl/audio/5uNl7vBbMNF/kazik_-_sz tos
listopadem zapukała
taka cicha i nieśmiała
brązem liści już odeszłych
mrozem lat przebrzmiałych
samotności sadzią otulona
tak smutna kroplami szarugi
w jesieni życia jesienną
miłośc spotkałam
przygarnełam kropka
choć bardzo się bałam
nawrotów burzy co w sercu
jeszcze dogorywała
nienazwanego imienim raniła
że zniszczy ciepłote trwania
menalcholię czyjegoś obok
______________________________________
pytałam:"czemu ten świat
nie jako eden, czemu nie ideałem"
“ach z tych dwuch, cóż byłby za
jeden”
...gdybym naprawdę wybrać umiała...
Komentarze (2)
a te błędy też celowe , jak błędy miłości ?
...ciężko jest wybierać spośród dwojga serc...zdać się
na miłość gdy rozsądek jest? ładny wiersz...pozdrawiam
:)