Jesienne cacka
Lubię cię jesień, wyznanie słodkie
zostawiam w lesie, pośród mchu, piórek,
tobie zaśpiewam, żeś ty tą trzpiotką,
w całej swej krasie, rudych wiewiórek!
Pełno orzechów i dzikiej róży
wsypałaś chętnie mi do kieszonki,
może z łupinek sobie powróżę?…
nie,… lepiej z kropek śpiącej
biedronki!
Róże zabiorę, napar z niej zrobię,
zaproszę na nią, ciebie najmilszy
dziś z jarzębiny wieniec założę,
spódniczkę z liści szmerów
najtkliwszych!
Taka zmieniona przed tobą stanę
i zawiruje w jesienny taniec
ta moja radość,… słoneczny bracie
znów ze mną jesteś!... cieszę się,
skaczę…
Poślę całusa, z wdziękiem, znienacka,
zaskoczę cichym z serca wyznaniem,
wtedy dostrzeżesz tajemne cacka
jakie ukryłam pod swym ubraniem!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.