Jesienne pantum
Znowu kolorowa, jak każdego roku,
z naręczem kasztanów, strojna w złotej
szacie,
otulona lekkim z mgły utkanym szalem
już do października przybiega w
podskoku.
Z naręczem kasztanów, strojna w złotej
szacie
zagląda ciekawie, cóż tam w polskiej
chacie.
Już do października przybiega w
podskoku,
by się przejrzeć w górskim wiślanym
potoku.
Zagląda ciekawie, cóż tam w polskiej
chacie;
biegną kochankowie już prawie o zmroku,
by się przejrzeć w górskim wiślanym
potoku
z milościa jesienną, jakiej wprost nie
znacie.
Biegną kochankowie już prawie o zmroku
po dywanie z liści, a wokoło spokój...
Tylko jesień śpiesznie dotrzymuje kroku,
znowu kolorowa, jak każdego roku.
http://marhan.pl/wiersz_821.html
Komentarze (17)
Pantum. Literówka.
Jestem pod wrazeniem logicznej budowy wiersza i
tematu. Obie rzeczy idealnie ze sobą współgrają. Masz
zasłużonego plusika, no bo jest to wzorowa instrukcja
pisania pandum. Pozdrawiam Cię serdecznie.