Jesienne spotkanie
Jesień...mnóstwo złotych liści i ON
podszedł, podał rękę i uśmiechnął się
A uśmiech jego był niezwykły
W jednej chwili rozpłynął się
i był wszędzie tam
gdzie byłam ja, moje marzenia i sny.
autor
Poems
Dodano: 2015-12-09 10:33:41
Ten wiersz przeczytano 516 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
fajne mini:)
fajne mini:)
Duzo zbednych slow, poza tym nie lubie gdy aie uzywa
przymiotnikow tak ogolnych jak niezwykly... dla
kazdego z nas niezwyklosc jest pojmowana
indywidualnie.
"To nie glos lecz barwa glosu" napisal kiedys As.
Śliczne dzięki za uwagi. Pozdrawiam
serdecznie.
Jest coś fajnego w tym wierszu, ale dwa czasowniki
zwrotne na końcu wersów psują nieco efekt. Może
zamiast "podał rękę i uśmiechnął się" - np. "z
uśmiechem podał rękę"?