Jesie(ń)nie
Krople w kałuże skaczą staccato.
Jeszcze zielono, wrzosowo, grzybnie,
ale już rankiem chłód wnika w kości;
i nikt nie czai się w pajęczynie.
Wiatr - na etapie pierwszych zaproszeń
- śle pojedyncze liście rywalom.
Kto się nie ugnie, kto będzie kłaniał
- wkrótce, w kolejnej walce, ustalą.
Umiem samotnie iść leśną ścieżką,
tą, która jeszcze ciebie pamięta.
Wszystko w porządku. Tylko nad głową
- (bez)szczelna czerwień – wskroś
przemoknięta.
Krystyna Bandera
Wiartel 10.09. – 02.10.2017 r.
autor
Zora2
Dodano: 2017-10-02 11:18:46
Ten wiersz przeczytano 1218 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (66)
Bardzo zgrabny, dopracowany. pzdr
Bardzo zgrabny, dopracowany. pzdr
Piękny wiersz i fantastyczne metafory Jestem pełna
podziwu
Pozdrawiam serdecznie :)
piękny, bogaty literacko wiersz.
twój wiatr czuć chłodem na odległość - fajnie nawijasz
fabułę na kłębek.
byliśmy 20 lat temu w Wiartlu na wakacjach, córka
miała roczek. mam stamtąd fajne wspomnienia.
pozdrawiam :):):)
Bardzo odkrywczy wiersz, jak można subiektywnie,
metaforycznie spojrzeć na jesień w ujęciu niejako
muzycznym.
pięknie lirycznie...pozdrawiam
jesień przyroda i ludzie życie nie pozostawia nam
złudzeń
:) No tak. Dodam, że przejeżdżając przez Wiartel (we
wrześniu) znów miałam chęć Cię odszukać i zaskoczyć:)
Pozdrawiam:)
Bardzo ładnie napisane.
Bardzo ładny, jesienny wiersz! Pozdrawiam!
Krzemanka
- i jeszcze dodam, że czasami, mimo ściśniętego serca,
na pytanie: co słychać? peelka odpowiada: wszystko w
porządku :)
krzemanko
- czerwień jest bezszczelna :) Dziękuję za uważne
czytanie :) Słonecznego popołudnia :)
Pięknie. W moim odbiorze dziewiąty wers nie brzmi
przekonująco, przez tę "bezczelną" czerwień w
ostatnim.
Miłego poniedziałku:)
DziadekNorbert
- zatem sezon na wiersze jesienne możemy uznać za
otwarty :) Długiej, słonecznej jesieni :)
Chyba ja dziś zapoczątkowałem wiersz o jesieni(życia
też)i poszłoooo. Twój po prostu piękny.
Bardzo, bardzo mi się podoba...
Miłego tygodnia.Pozdrawiam...