jesienny liść
Często ogarnia znajome uczucie,
smutek, rozpacz, piekielne przeczucie
że nie ma nadziei ani ratunku
nikt nie stoi na posterunku,
kiedy ciemności padają na świat
znęcając się jak najgorszy kat,
w żelaznym uścisku trzymają łzy,
nie dając ulgi jak w dawniejsze dni,
wciąż ogarnia otchłań wspomnienia,
nie chcąc odejść w moc zapomnienia,
serce skażone jest czarą goryczy
dusza skrwawiona wciąż płonie i krzyczy,
już brak siły by naprzód iść,
usycham powoli jak jesienny liść...
Komentarze (4)
"już brak siły by naprzód iść,
usycham powoli jak jesienny liść" koniec najlepszy
spokojny, smutny - taka jest jesień, takie jest życie
tak,smutny...ojj nie raz jeszcze przyjdzie Ci
usychać:))Ale na szczęście jest i wiosna:)))
Sympatyczny wiersz choć smutny ... Przeczytaj go bo
wdarł Ci się mały błąd, ale znajdź go sam bo jesteś
autorem:)... Pozdrawiam i plusa zostawiam:)