Jeśli ktoś zechce
Jeśli ktoś chce mi podać rękę,
A będzie to część ciała znana,
To chyba z tej radości pęknę,
Niczym ta bańka namydlana.
Bo czemu hołdy mam ja składać,
Czy uniżone bić pokłony,
Wolę zasadność czynu zbadać,
Niż być miłością porażony.
Jeśli ktoś zechce dać mi słowo,
A będzie to część zdania znana,
To, gdy uśmieję się już zdrowo,
Pęknę jak bańka namydlana.
Bo czemu mam pojmować hasło,
Czy uniżone bić pokłony,
Kiedy wrażenie wcześniej zgasło,
I wyruszyło w obce strony.
Jeśli ktoś zechce dać nadzieję,
A będzie to posłanie zbędne,
To ja już więcej nie istnieję,
Jak nie podlany kwiat, wnet zwiędnę.
Bo czemu mam pobierać wodę,
Czerpać nadmiaru pokrzepienie.
Życiem daremnym czynić szkodę,
Lepiej zakończyć je cierpieniem….
Komentarze (11)
Wow, super refleksja
Smutna refleksja,ale mam nadzieję,że to tylko wiersz a
prawdziwe podejście do życia.Pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz! Pozdrawiam!
Ty tak z tym końcem
nie spiesz się wcale
na tym padole
wykrzycz swe żale:):)
Pozdrawiam:)
mam nadzieję, że to przekorność Autora, a nie pesymizm
pozdrawiam :)
Słusznie Mariat prawisz...dziękuję.
refleksyjnie z odrobina pesymizmu
Ostatnio stajesz się pesymistą, wiele goryczy przewija
się w treści...może trzeba spojrzeć przez swust, ja
jestem darem i dar innym uczynię, jestem śladem na
ziemi i dobry ślad pi dobre zostawię...pozdrawiam
Oj, jeszcze na chwilkę wróciłam, gdyż poprzednio nie
zauważyłam, że w drugim wersie każdej strofy stoi
kropka, a powinien być przecinek (poza ostatnią, w
ostatniej może być kropka). A to dlatego, że kropka
uczyniła tu myśl niedokończoną, a przecinek spełnia
rolę spójności myśli tego co peel mówi dalej z tym
powiedzianym do tej pory, tak jak w zdaniach
złożonych.
Podzielam w części pogląd na życie wyrażony w wierszu,
bowiem jest ono tak często w niewiadomo którą stronę
zakręcone. I powiadają - na zimne lepiej dmuchać, niż
niepotrzebnie się poparzyć.
E tam Grant...życie jest piękne i każda słowo czy
podanie dłoni wzbogaca nas i daje nadzieję...
pozdrawiam