Jessie
Przedstawiam Wam mojego pieska,
Labrador brązowej maści i wabi się
Jesska.
Jest ciemna, jak gorzka czekolada,
Trochę siwizny, na łapkach i pyszczku
W tym wieku, to nawet mieć wypada.
Już siedem latek, jak jest w naszym
domu,
Przyjacielska powabna, i krzywdy nie robi
nikomu!
Na czerwonej smyczy jest wyprowadzana,
W południe, wieczorem i z samego rana.
Wiernie domu pilnuje, bo to jej zadanie,
Lubią ją dzieci, głaszczą ją panie.
Gdy ktoś obcy podchodzi, to głośno hau!
woła,
A jej donośny głos, słychać dookoła.
Lubi biegać po parku, na luzaka,
Jest bardzo zadowolona, i za patykiem
lata!
I nie posiada się z radości,
Kiedy na deser dostaje, ciasteczka i
kości.
Swą radość, wszystkim wokół pokazuje,
Grając piszczącą piłką, którą preferuje!
Zawsze jest wesoła, ogonkiem swym macha,
A jej oczy i pyszczek, się śmieje;
Uha, ha, ha ha ha.
Jest dobrze ułożona,wdzięczna i oddana,
Zawsze posłuszna, troskliwie liże ręce
pana.
Wszyscy ją kochamy, i o nią się
troszczymy,
Bo członka naszej rodziny, w Jessulce
widzimy!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.