jest noc...
Jest noc.Leże samotnie w moim pokoju,
jak rozbitek na wyspie bezludnej...
z oczu spływają mi słone krople ,
to krople z morza mojej tęsknoty.
Nie pozostaje mi nic innego
jak tyko uwierzyć,
że słońce zaświeci tak mocno ,
aż wyparuje morze zwane tęsknotą,
a wtedy wreszcie cie zobacze ...
P.S.
Obym tylko nie dostała od tego słońca udaru
tj. nie zwariowała ze szczęścia ..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.