jestem taka, że...
zasiewasz mi nadzieję
każdym ciepłym słowem,
wiatr niedowierzania
wnet rozgubił połowę.
część w serce zapada
na zagon po pacierzach,
obok ostów trujących
z kolcami niedowierzań.
próżno czekam omdlenia
od zakwitów błogich
na ten cud, naddaremnie
siedząc u półdrogi.
bo ja głupia jestem
dbam o złudy krzywość
gdybyś chciał mnie pocieszyć
wezmę też fałszywą.
autor
Alicja
Dodano: 2005-10-19 00:01:02
Ten wiersz przeczytano 745 razy
Oddanych głosów: 57
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.