jEsTeś JaK MłoDy BóG ...
zaciskam ból..
w sercu umiera oddech gwiazd..
jedno słowo unicestwia miłości blask..
zapalam świece by zatrzymać chwile
w głowie marzeń tysiące motylków
tylko ciebie brak
ciepła dłoni
słodyczy pocałunku brak
to przez ten podły czas
wszystko odebrano nam...
ważne są myśli !
ja udaje że przy mnie gdzieś jesteś
wciąż..
tak budzi się dzień
a z każdą chwilą w mojej głowie ty..
umiera dzień...
w głowie tysiące obrazów wspomnień
tysiące zamkniętych szeptów w mej głowie
rodzi się noc...
zamykam oczy- słysze twój głos
rozkładam dłonie- pozwalam by dreszcz
pięknie grał na mym ciele...
zamykam świat
zamykam oczy
zamykam dłonie
nie chce widzieć
nie chce słyszeć
nie chce czuć
tęsknota zabija wnętrze
chce poczuć choć małego uczucia czar
chciałabym zobaczyć choć małą iskierke
widzieć siebie w twoich oczach...
czekam na drogowskaz
naucz mnie kochać
popatrz na mnie :
jesteś jak Młody Bóg ...
a myśli moje :
jak niebo bezchmur
jak książka bez treści...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.