Jesteś ulotnością.
Jesteś
niepokojącym snem
po którym budząc się
szukam Twojej twarzy na ścianach
Jesteś
uśmiechem dnia szarego
co sam jest niczym światło
pośród brudnych chmur
Nie do końca jak bajka
bo bajki rodzą się tęczą
Nie do końca jak dramat
bo dramaty spala się łzą
Jesteś
ulotnością.
Wzywany abonent ma wyłączony telefon lub jest poza zasięgiem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.