jeszcze...
Tak niewiele trzeba, by odczuć moc magii
kiedy ruchem lekkim, niewidocznym prawie
do góry się wznosi mgła zroszona słońcem
zostawiając perły w zielonej murawie.
Zamyślone cienie chowa między kształty
gestem miękkim wspiera niedogodność
czasu,
do wzroku podnosi falą delikatną
przejrzystość kryształu z połyskiem
atłasu.
Z pokłonem błękitnym poddaje się niebo,
skrzydlata brać śpiewna nasącza
powietrze.
Chciałabym tak bardzo, gdy ranek odchodzi,
łagodność przytrzymać przez czas jakiś
jeszcze.
Komentarze (21)
Zachwycający wiersz... Szukamy źródła tej magii, a o
ono tak blisko, wokół... Bardzo lekko, płynnie się
czyta... Pozdrawiam.
tak niewiele trzeba gdy switem krople rosy spadają na
stopy przechodzacym cieniom..drzew..tak niewiele
trzeba by zaktwitł miłosci krzew........tak niewiele
trzeba by ubrac wiersz w piekne słowa........tak
niewiele trzeba by miłosc była na ciebie
gotowa....:)pozdrawiam
Jeszcze ciągle można trwać w zachwycie,trzeba mieć
tylko wrażliwą duszę.Z wiersza rozlewa się spokój w
pastelowych kolorach.Pozdrawiam.:)
magia to odpowiedź duszy Piękna refleksja Zachwyciłaś
mnie Pozdrawiam :)
świetny wiersz ;) pozdrawiam ;)
pieknie napisany wiersz...takie pejzaże człowiek
chciałby oglądac długo i często..więc gdy zorza
poranna zbudzi nas do życia może warto dac sie ponieść
magii wyobraźni by trwać nadal w tym
pejazażu...pozdrawiam