Jeszcze jeden początek
Rozbieżność stycznia jest dokuczliwa.
Myśl za myślą, biega.
Co będzie i jak będzie,
przybędzie, a co ubędzie?
Gdyby nie mrozy,
można by go utopić
w wezbranych nadziejach.
I nic z niego jeszcze nie wynika.
Choćby jakiś koniec świata
- kiedy i czy aby
- nie daje znaków
na tę nieodgadnioną
szaloną przyszłość.
Nakarmieni poczuciem czasu
na pociechę znaleźliśmy wiele,
życzeniami powietrze namaszczone,
że tylko wdychać,
a potem śnić i śnić
wiosennie,
by obudzić się majem
w sam raz, w najlepszej
dla nas
puencie.
Komentarze (35)
I czekamy na maj ,bo co ma być to będzie a co wisi to
nie utonie Pozdrawiam.
Refleksyjnie o Nowym Roku
i nadziejach, którymi wypełniona
jest noworoczna przestrzeń.
Miłego wieczoru Marcepani:}
Dobra puenta najbardziej pożądana.
Co ma być to będzie
Bardzo ładny przekaz
Pozdrawiam serdecznie
Maj bardzo ładny miesiąc, pełen uroku, bo lato
nadchodzi :D Pozdrawiam serdecznie +++