***(Jeszcze mała chwila)
Jeszcze mała chwila, rzeki puszczą lody,
podmuch ciepła zmieni koloryt
modrzewiom,
spod zbutwiałej ściółki mrugnie zieleń
łodyg,
bladawe poranki różem się rozpienią.
Jeszcze mała chwila i już z dachu sople
zamienione w strumyk spije naga ziemia,
miłością zagwiżdże kos pod moim oknem,
zimowe nostalgie będą nie na temat.
Cóż, że szare niebo, wiatr gawrony liczy
-
niezadługo marzec* kończy zimny
spektakl.
Wiosną w twoich oczach chcę się dziś
zachwycić
i z takim pejzażem choćby iść do piekła...
*w pierwszej wersji był luty; aura dokonała korekty.;)
Komentarze (70)
Art 123, Jagodo - bardzo dziękuję za pochwały.
Pozdrawiam :)
No i jak mam Ci nie posłodzić, skoro tak pięknie
piszesz...
:)
Pozdrawiam.
Ładnie o wiośnie na którą tak bardzo już czekamy :)))
Leciutko, płynnie, do wiosny. Pozdrawiam!
Bardzo ładnie. Zamiast "rozpienią" czytam sobie
"wypełnią", ale pewnie nie łapię metafory. Miłego
dnia.
bardzo przyjemnie się czyta:) Tak
melodyjnie..radośnie..:)
Witaj, Ewo - u Ciebie, jak zwykle przepiękne
klimaty... uwielbiam Cię czytać :)
Podoba mi się.
Uroczy wiersz:)+
Fantastycznie piszesz. Uwielbiam takie klimaty.
:)