Jeszcze nie
Szumią liście brzóz
– pozłacane.
Jesień już.
Przyszła nad ranem.
Rozsiadła się za stołem
rubasznie.
Zaczęła kraśnieć,
pijąc wyskokowe
deszcze,
zakąszając
jeszcze
słonecznym niebem.
Nie wiem
dlaczego, ale czekam na nią,
choć nie jest pierwszej młodości.
Dumnie się nosi,
na purpurowo.
Wychodzi z uniesioną głową,
chociaż do ostatniego liścia zgrana.
Kolejnego rana
do drzwi zima się dobiera.
Nie wpuszczam, jeszcze nie teraz.
Komentarze (76)
Nie jeszcze nie teraz:) ładnie